Wschody i zachody słońca to moje ulubione momenty w ciągu dnia. Te w Stanach rozwaliły nas na łopatki. Nigdy nie widzieliśmy piękniejszych. Ale podczas ostatniej wizyty w Londynie mieliśmy okazję podziwiać tą wielką metropolię z góry. Właśnie podczas zachodu słońca.
Rozległa Tamiza, Katedra św. Pawła, Sky Garden, The Shard… Z tarasu widokowego w Tate Modern można też podglądać wnętrze ekstremalnie drogich mieszkań. Oszklone salony świecą pustkami. Nie dziwię się. Nie chciałabym, aby rzesze turystów zaglądały mi na ręce…
Gdzie widzieliście najpiękniejszy zachód słońca w swoim życiu?