WEEKEND W RYTMIE SLOW: BOURNEMOUTH

Dobrze wiecie, jak lubię weekendy w rytmie slow, jak kocham celebrowanie poranków i  chwili. Jak bardzo lubię żyć tu i teraz. Tym razem opuściliśmy nasze stare, dobre Cambridge na weekend i pojechaliśmy odkrywać nieznane nam dotąd oblicze Wielkiej Brytanii. Przed Wami Bournemouth i okolice w pełnej krasie!

BOURNEMOUTH

Na zaproszenie Eveliny z Vegan Island wybraliśmy się do Bournemouth, aby wspólnie spędzić cudowne trzy dni i odkrywać nieznane nam zakamarki brytyjskiego wybrzeża. Wschód słońca z butelką wina, wspólne puszczanie latawców, piknik na plaży, cudowna, regenerująca drzemka pod chmurką, zbieranie muszelek. Były też smoothie na śniadania, klify, widoki na morze rozpościerające się po horyzont, długie spacery i jeszcze dłuższe rozmowy. Nieudolne próby opalania, tajskie curry i brytyjskie fish&chips. Tym razem chciałabym, aby to zdjęcia opowiedziały historie. W ramach rekompensaty Arek nakręcił dla Was filmik. Tylko spójrzcie jak tam pięknie. No i zobaczcie, jak dobrze się bawiliśmy.

BounemouthBounemouth Bounemouth Bounemouth Bounemouth Bounemouth Bounemouth Bounemouth Bounemouth Bounemouth Bounemouth

Categories Europa zwiedź ze mną świat

About

Wciąż szukam swojego miejsca na ziemi. Mieszkałam prawie rok we Włoszech, potem 4 lata w UK w przepięknym Cambridge. Kolejne dwa lata spędziłam w Australii gdzie spełniałam swoje podróżnicze marzenia. Teraz wywiało mnie na mroźną północ Norwegii, gdzie znów odkrywam uroki życia w rytmie slow. Przeżywam ogromną fascynację minimalizmem, ideą slow life, a więc i slow travel. Kocham zieloną herbatę i dobrą książkę. Chętnie opowiem Wam jak zmieniam swoje życie i otaczającą mnie rzeczywistość.