Mimo przewrotnego tytułu nie powiem Ci co zobaczyć w Byron Bay. Powiem Ci za to co powinieneś/aś przeżyć w Byron Bay, by choć przez chwilę poczuć obezwładniające szczęście.
Byron Bay to nasza pierwsza destynacja położona nad oceanem. Oboje kochamy wodę, plaże, palmy, więc wiemy, że to będzie wyjątkowy czas.
Chcesz przeżyć coś co zapamiętasz do końca życia? Postaw stopę na najdalej na wschód wysuniętym punkcie Australii. Cape Byron Bay Light House to idealny punkt widokowy, z którego z obu stron poobserwujesz wzburzony ocean, ale również śmiało możesz wypatrywać delfinów i wystających z wody płetw wielorybów. Są i beztroscy surferzy łapiący fale.
Wypożycz deskę, piankę i spróbuj swoich sił. Nigdy nie przypuszczałam, że łapanie fal może być tak uzależniające. Mimo, że to był mój pierwszy raz i byłam beznadziejna, chcę więcej.
Przejdź się uliczkami Byron Bay, gdzie na każdym kroku spotkasz sklepy pełne plażowych ubrań, strojów kąpielowych czy desek surfingowych. Trudno to wytłumaczyć, ale klimat tego miasteczka jest bajecznie australijski. Wszyscy są tu wyluzowani, genialnie ubrani, wystrój knajp i restauracji tak mocno oddający morski charakter tego miasta. Mnóstwo tu młodych ludzi, którzy kochają surfing.
Zrób piknik w parku, a potem zabierz jedzenie na plażę. Nie polecam, gdy wieje wiatr, bo chwila moment a poczujesz nieprzyjemne szczękanie pomiędzy zębami.
Zjedz późny obiad w Treehouse on Belongil (pizza jest genialna!). Gra tu genialny DJ, więc uśmiech automatycznie pojawia się na Twojej twarzy. Cicho podśpiewujesz pod nosem stare hity i obserwujesz grupki młodych ludzi, żywcem wyciągniętych stereotypowych australijskich surferów, popijając zimne piwo z browaru znajdującego się w lokalu. A potem przejdź parę kroków i obejrzyj niesamowity zachód słońca.
Wiecie jak magiczne potrafi być niebo w tym mieście? Pierwszy raz widzieliśmy drogę mleczną i niebo tak gęsto usiane gwiazdami. Najpiękniej wygląda oglądane prosto z plaży, gdzie wieczorna bryza sprawia, że musisz mocno otulić się ciepłym swetrem, a szum fal kołysze delikatnie do snu.
Ciekawa jestem jakie wrażenie zrobiło na Was Byron Bay? Mielibyście ochotę poczuć ten niesamowicie australijski klimat na własnej skórze?