capsule-wardrobe-kapsula-ubraniowa

CAPSULE WARDROBE – UBRANIOWY MINIMALIZM

Zastanawialiście się kiedyś jak by to było móc wstać rano, otworzyć szafę i nie tracić czasu na znalezienie odpowiedzi na odwieczne pytanie: w co się dzisiaj ubrać? Mimo, że moja szafa przeszła generalne porządki jakiś czas temu, nadal czuję, że mam zbyt dużo ubrań. Zbyt dużo sukienek na specjalne okazje, zbyt dużo niepraktycznych bluzek, których nie noszę (mimo, że są ładne) czy zbyt dużo potarganych spodni (których nie mogę założyć do pracy). Stąd moja chęć wgłębienia się w ideę slow fashion, a także próba stworzenia kapsuły ubraniowej. Słyszeliście kiedyś o capsule wardrobe? Dzisiaj będzie właśnie o niej. 

O mojej fascynacji minimalizmem mogliście przeczytać we wpisie o Slow fashion. Nic w tej kwestii się nie zmieniło, nadal chciałabym dążyć do ograniczenia liczby ubrań w mojej szafie, a budowanie szafy na zasadach capsule wardrobe wydaje mi się być idealnym na to sposobem. Pewnie się zastanawiacie co to takiego i z czym to się je? Już tłumaczę.

Kapsułka ubraniowa jest zbiorem kilku podstawowych elementów ubioru, które nie wychodzą z mody, takich jak spódnice, spodnie i płaszcze, która następnie może zostać powiększona o sezonowe ubrania.

Innymi słowy chodzi o zbudowanie szafy w pigułce, która opiera się na kilku podstawowych elementach, które zmieniają się co sezon (ale niekoniecznie). Z założenia powinno to być 37 elementów zmienianych co 3 miesiące. Jednak w rzeczywistości możecie się natknąć na mniejsze bądź większe kapsuły. U Simplicite jest to 18 elementów (nie licząc butów i dodatków), u Madame Chic jest to natomiast zaledwie 10 ubrań! Wszystko zależy od naszych upodobań i tego jak wygląda nasze codzienne życie.

Ja na sam początek chciałabym wypróbować czy taka idea w ogóle się u mnie sprawdzi. Dlatego postawię na dwutygodniowe wyzwanie z 10 elementami, do których dodam 3 pary butów i dwie kurtki (plus kurtkę przeciwdeszczowa, która ze względu na pogodę w Wielkiej Brytanii muszę mieć zawsze w pogotowiu, podobnie zrobię z kaloszami – użyję ich tylko podczas kryzysowej sytuacji).

25 czerwca wyjeżdżamy na ponad tydzień do Polski więc tak czy siak, będę zmuszona na stworzenie mini-garderoby, którą zabiorę ze sobą. Ale o tym napiszę wkrótce. Jeśli ta taktyka okaże się strzałem w dziesiątkę na początku lipca przygotuję swoją letnią wersję capsule wardrobe, którą będę nosić przez całe lato.

capsule-wardrobe-kapsula-ubraniowa

CAPSULE WARDROBE – JAK ZACZĄĆ?

To chyba najważniejsze pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Sugerowałabym jednak, aby budowanie capsule wardrobe zacząć od porządków w szafie. Jeśli potrzebujecie jakiś wskazówek koniecznie zajrzyjcie do książki Joanny Glogazy Slow fashion, która może nie traktuje bezpośrednio o koncepcji szafy w pigułce, jednak daje sporo praktycznych porad dotyczących oczyszczania przestrzeni wokół siebie. Mam wrażenie, że minimalizm i capsule wardrobe zazębiają się i uzupełniają. Podobnie jest z książką Kasi Tusk, Elementarz stylu, w którym znajdziemy porady dotyczące budowania szafy, odnajdowania swojego stylu, a także tych znienawidzonych przez nas wszystkie porządki. Ja sugeruję radykalizm. Do porządków  w szafie miałam kilka podejść i wiem, że to nie było dobre. Z tym czego nie nosimy, w czym nie czujemy się dobrze, a także w tym z czego wyrosłyśmy po prostu musimy się pożegnać.

capsule-wardrobe-kapsula-ubraniowa

PLANNER SZAFY

Ok, porządki zrobione. I co teraz? Z pomocą przychodzą nam plannery szafy, które pomogą nam zdefiniować nasz styl, ustalić w jakich zestawach czujemy się najbardziej komfortowo, wybrać nasze ulubione elementy garderoby czy kolory, które przeważają w naszych codziennych stylizacjach.

Nie martwcie się, nie musicie tworzyć takiego plannera same. Dorota, którą zapewne znacie z bloga Kameralna przygotowała dla Was planner szafy gotowy do druku. To niezwykle ważne aby poświęcić chociaż kilka minut i wypełnić ten arkusz. Pozwoli to Wam zaoszczędzić sporo czasu w przyszłości i zredukować czas jaki poświęcacie codziennie na wybranie outiftu na dany dzień. Podobny planner, tylko w języku angielskim znajdziecie u Unfancy, u której na blogu znajduje się mnóstwo inspiracji związanych z capsule wardrobe.

Jeśli chodzi o mój planner, to przyznam szczerze, że wyjątkowo łatwo przyszło mi wybrać moje ulubione ubrania. Zdecydowanie należą do nich:

  • skinny jeans
  • biała koszula
  • koszulka z krótkim rękawkiem z czerwone paski
  • krótka, czarna spódnica z koła
  • czarne cygaretki
  • długi, szary kardigan
  • czarna marynarka
  • bluzka w czarno-białe paski z rękawem 3/4
  • czarna sukienka w kształcie litery A
  • szary t-shirt

Jeśli chodzi od dominujące kolory to jest to zdecydowanie czerń i biel. Lubię również granat, czerwień, szarości i beże. Fajnie, bo te kolory dobrze ze sobą współgrają.

W capsule wardrobe niezwykle ważną rolę odgrywają dodatki, które świetnie potrafią dodać każdej stylizacji pazura. Szaliki, apaszki, zegarki, wisiorki czy po prostu szminka potrafią w zaledwie moment odmienić dzienną stylizację na wieczorową.

Mimo, że pracuję w biurze nie mam określonego dress codu. Jedyne czego unikam to potarganych jeansów typu boyfriend, dużych dekoltów i zbyt wyzywających sukienek. Ponadto, po Cambridge poruszam się na rowerze, więc moje outfity muszą być po prostu wygodne.

Wiem, że mimo wypełnienia plannera i zaplanowania stylizacji z wybranych przez Was elementów nadal może Wam się wydawać niemożliwe stworzenie ciekawych i niebanalnych outfitów. Ja sama zaczynam i ciekawa jestem jak to się u mnie sprawdzi, dlatego chciałabym Wam pokazać kobiety, które od dawna fascynują się ideą capsule wardrobe i tworzą rewelacyjne i zdecydowanie nienudne stylizacje.

  • Kasia z Simplicite od kilku sezonów prezentuje swoją garderobę na dany sezon a następnie outfity, które udało jej się stworzyć na tej podstawie. Króluje tu minimalizm, prostota, ale również kobiecość i wygoda. To coś co najbardziej do mnie przemawia, bo chciałabym aby moja garderoba była po prostu funkcjonalna i wiem,  że od Kasi mogę się sporo nauczyć.
  • U Beaty w Lawendowym Domu jest przede wszystkim inspirująco. Ta niesamowita energia, barwa kolorów i wiara, że można uczynić wszystko daje mi niesamowitego kopa. Więc jeśli przeszło Ci przez myśli, że z tak ograniczoną liczbą elementów w swojej szafie nie będziesz w stanie stworzyć ciekawych zestawów zajrzyj właśnie do Beaty. Wulkan energii, paleta barw, no i ociekające kobiecością outfity. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Beata przygotowała też post dla takich świeżaków jak my – o tym jak zacząć swoją przygodę z capsule wardrobe.
  • O tym, że bardzo chętnie czytam i oglądam Anitę już wiecie, ale czy widzieliście najnowszą serię, która pojawiła się na Twojej Nietypowej Stylistce? Anita w pierwszym wideo przedstawia definicję capsule wardrobe i pomaga odpowiedzieć na pytanie: czy to dla mnie? W drugim natomiast prezentuje już gotowe zestawy składające się z 12 elementowej bazy.
  • Kasia z Worqshop już od ponad roku kompletuje swoją garderobę na zasadach capsule wardrobe. Jeśli jesteście ciekawi jej spostrzeżeń na ten temat przeczytajcie wpis Rok z capsule wardrobe – moje przemyślenia.

 

Mam wrażenie, że przygoda z capsule wardrobe nareszcie pozwoli mi się bawić modą. Nareszcie będę musiała wykazać się kreatywnością. Przyznam, że bardzo ciekawa jestem rezultatów.

Słyszałyście kiedyś o capsule wardrobe? Co o niej sądzicie? Uważacie, że to zbyt radykalne posunięcie, czy wręcz przeciwnie – praktyczne i pozwalające uniknąć codziennych wątpliwości w co się ubrać? Może warto na sam początek poeksperymentować i spróbować stworzyć szafę w pigułce na okres dwóch tygodni?

 

 

Categories ja i mój lifestyle slow life

About

Wciąż szukam swojego miejsca na ziemi. Mieszkałam prawie rok we Włoszech, potem 4 lata w UK w przepięknym Cambridge. Kolejne dwa lata spędziłam w Australii gdzie spełniałam swoje podróżnicze marzenia. Teraz wywiało mnie na mroźną północ Norwegii, gdzie znów odkrywam uroki życia w rytmie slow. Przeżywam ogromną fascynację minimalizmem, ideą slow life, a więc i slow travel. Kocham zieloną herbatę i dobrą książkę. Chętnie opowiem Wam jak zmieniam swoje życie i otaczającą mnie rzeczywistość.