Fitzroy Island to maleńka wyspa położona zaledwie 45 min drogi promem od Cairns. To piękna rajska wyspa, na której trudno się nudzić. To idealne miejsce do snorklingu czy nurkowania, gdyż rafa znajduje się tuż przy brzegu. Znajdzie się też kilka pięknych tras trekkingowych, a dla osób pragnących spokoju i odpoczynku, kilka pięknych rajskich plaż, na których można po prostu poleniuchować. Oto Fitzroy Island w moim obiektywie.
JAK SIĘ DOSTAĆ NA FITZROY ISLAND
Na Fitzroy Island najłatwiej dostać się z Cairns. My korzystaliśmy z firmy, która nazywa się Fitzroy Flyer, a bilety można zarezerwować tutaj. Prom z Cairns odpływa codziennie o 8:00, 11:00 i 13:30, wrócić z wyspy można o 9:30, 12:15, bądź 17:00. Koszt podróży w obie strony to $79. Warto również zajrzeć na rozszerzone pakiety cenowe, bo już za $95 można kupić bilety na prom oraz sprzęt do snorklingu, a za $109 bilety na prom, sprzęt do snorklingu i przejażdżkę łódką ze szklanym dnem. My zdecydowaliśmy się na tę ostatnią opcję.
GDZIE SPAĆ NA FITZROY ISLAND?
Jeżeli dla kogoś jednodniowa wycieczka to zbyt krótki czas na poznanie wyspy, na Fitzroy Island zaraz po wyjściu z promu znajduje się resort. Kilka kroków dalej znajdują się bungalowy oraz pole kempingowe. Za kemping zapłacimy $36 za namiot, w którym może spać do 4 osób. Ceny noclegów w resorcie można sprawdzić tutaj.
GDZIE ZJEŚĆ NA FITZROY ISLAND?
Niestety wybór tego gdzie zjeść na Fitzroy Island jest bardzo ograniczony. Możemy odwiedzić Zephyr Restaurant, gdzie serwują śniadania oraz kolacje, bądź Foxy’s Bar, gdzie zjemy lunch od 12-15 i kolację od 18-20. Byliśmy w Foxy’s Bar i serwują tu typowo barowe, średniej jakości jedzenie. Bar znajduje się zaraz przy plaży i rozpościera się z niego naprawdę piękny widok. To idealne miejsce na krótki odpoczynek i zimny trunek pity pod palmami.
CO ROBIĆ NA FITZROY ISLAND?
Oto co można robić na Fitzroy Island:
- snorklować – po przypłynięciu na wyspę należy skierować się na lewo do sklepu ze sprzętem gdzie można wypożyczy płetwy i maski, bądź wykupić zorganizowaną wycieczkę. My mieliśmy sprzęt i wycieczkę łódką ze szklanym dnem w pakiecie więc udaliśmy się tam od razu, bo ilość miejsc na obie wycieczki – o 10 i 15 jest ograniczona. Na wycieczce o 10 zaplanowany jest również przystanek na snorkling, ta o 15 już tego nie przewiduje.
- nurkować
- chodzić – tras trekkingowych nie ma za dużo, bo tylko dwie. Jednak prowadzi do latarni (3,5km – 2h w obie strony), druga na najwyższy szczyt wyspy (4,2km – 3h). Podobno droga na szczyt do najłatwiejszych nie należy ze względu na piasek i niezbyt stałe podłoże.
- opalać się – plaże są dwie, pierwsza zaraz na lewo od jetty, druga nieco dalej tym razem po prawej stronie. Wystarczy się kierować w stronę Foxy’s Bar a następnie podążać wzdłuż ścieżki, aby po 10-15 minutach spacerkiem znaleźć się na przepięknej Nudey Beach. Wbrew nazwie to nie jest plaża nudystów i opalać nago się nie można. Podobno grożą za to kary, ale kto to sprawdza, tego nie wiem!
- odwiedzić Secret Garden, do którego ścieżkę można odnaleźć zaraz za Foxy’s Bar i prowadzi ona wgłąb lądu.
- wypić zimną Coronę pod palmami w Foxy’s Bar.
- odwiedzić Turtle’s Rehabilitation Centre – to małe centrum rehabilitacyjne prowadzone jest przez wolontariuszy i do którego wstęp kosztuje $8. Liczba wejść jest ograniczona ze względu na to, aby nie stresować żółwi. Wstęp tylko o godzinie 13. Przy Fitzroy Island jest mnóstwo żółwi, jednego widzimy na wycieczce łódką, jednak ze względu na ogromną ilość plastiku w oceanie, wycieki paliwa czy ropy ze statków, czy różnego rodzaju wypadki mnóstwo żółwi umiera, bądź są ranne. Właśnie w związku z ogromnym zanieczyszczeniem oceanu władze Brisbane całkiem niedawno zakazały używania plastikowych słomek przez restauracje, puby, knajpy.
- wynająć kajaki czy paddle boards.
JAK NAM SIĘ PODOBAŁO FITZROY ISLAND?
Fitzroy Island podobało nam się bardzo, zachwycały białe plaże z krystalicznie czystą wodą. Jednak nie mieliśmy szczęścia co do pogody, bo bardzo wiało, słońce wyszło tylko dosłownie na kilka minut i bardzo przemarzłam szczególnie podczas snorklowania i kiedy wracaliśmy na łódce, gdy siedziałam w mokrym kombinezonie, który miał chronić przed jadowitymi meduzami. Nie bez znaczenia był również fakt, że wybraliśmy się tam w nasz jedyny dzień wolny i byliśmy bardzo zmęczeni więc wybraliśmy opcję na luzie: snorkling, krótki spacer na Nudey Beach, lunch w Foxy’s Bar i spacer wzdłuż plaży. Wróciliśmy zachwyceni, choć podejrzewam, że mielibyśmy jeszcze piękniejsze wrażenia, gdyby słońce rozświetliło ten dzień.
Ze względu na wiatr widoczność w wodzie nie była najlepsza. Mimo wszystko widzieliśmy przepiękne życie podwodne, kolorowe rybki, korale o różnych kształtach i kolorach. Niestety porównując to doświadczenie do snorklingu przy Whitehaven Beach, tutaj widoczność była zdecydowanie gorsza, ale jak mówię to wina pogody.
Czy pojechałabym raz jeszcze na Fitzroy Island? TAK!
Jak Wam się podobają rajskie widoki na Fitzroy Island? Snorklowaliście kiedyś? Marzy Wam się zobaczenie Wielkiej Rafy Koralowej?