Dopiero od niedawna polubiłam się z jesienią, może dlatego, że daje mi odpocząć po trudach lata? Uwielbiam jesień za kolorowe liście na drzewach, za to rozproszone światło nad ranem, które przepięknie mieni się wśród jarzębiny i kasztanów. Pedałując rano do pracy uśmiecham się sama do siebie, bo mimo że jestem ciepłolubna to lubię moją parkę i bordowy szalik, który idealnie komponuje się z opadającymi liśćmi z drzew. Dlaczego by nie przekuć wad w zalety?
Zamiast narzekać na chłód, na to, że dni są coraz krótsze, wykorzystajmy ten czas jak najlepiej. W lato jestem zwykle zabiegana, spędzam sporo czasu aktywnie, zapominając o wielu podstawowych krokach w pielęgnacji – dużo rzadziej robię peelingi twarzy oraz całego ciała, nie nakładam wystarczająco często masek i odżywek na włosy i twarz. Czas to nadrobić! Odnajdźmy radość w tym, że możemy bezkarnie spędzić pół wieczoru z książką pod kocem, popijając kakao.
Oto moje sposoby na jesienną chandrę:
- Gorąca kąpiel z lawendą i olejem kokosowym – olej kokosowy nawilży przesuszoną skórę a lawenda, nie dość, że przepięknie pachnie, to ma właściwości orzeźwiające, odkażające i relaksujące. Zalej dwie łyżki suszonej lawendy litrem wrzącej wody. Przykryj, odczekaj pół godziny a następnie dodaj do wody w wannie.
- Rozgrzewający napar z imbiru z miodem i cytryną – do jego przygotowania potrzebujemy ok. 5 cm obranego korzenia imbiru, miód oraz cytrynę (wedle upodobań). Imbir pokrój na mniejsze kawałki i wrzuć do ok. 0,5 litra gotującej się wody. Gotuj pod przykryciem ok. 15 minut, odcedź, odczekaj chwilkę aż napar przestygnie i dodaj miód oraz cytrynę. Pamiętajcie, że zarówno miód, jak i cytryna tracą swoje drogocenne właściwości jeśli zalejemy je wrzątkiem! Imbir jest znany ze swoich cudownych właściwości – ułatwia trawienie, leczy przeziębienia a także zwiększa koncentrację. Taki napar rozgrzeje Cię i doda Ci energii do działania!
- Zupa z dyni to cudowny sposób na aromatyczną kolację, a także wykorzystanie tego kolorowego produktu sezonowego. Ostatnio zrobiłam zupę pomidorowo-dyniową z przepisu, który znalazłam na niezastąpionej Kwestii Smaku. Potrzebujemy:
ok. 1200 gr dyni
5 pomidorów
1 cebulę
4 ząbki czosnku
0,5 l bulionu
100 ml śmietany kremówki (wedle uznania)
oraz przyprawy: sól, pieprz, 1/2 łyżeczki suszonego oregano, ostrej papryki i mielonego kminu rzymskiego oraz 1 łyżeczkę kurkumy. Ja lubię dosyć ostre smaki, więc dodałam również odrobinę pieprzu cayenne.
A robi się to tak:
Rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni. Dynię obieramy, pozbywamy się nasion i kroimy ją na kawałki. Pomidory oraz cebulę (w łupince) kroimy na pół a następnie wykładamy na blachę do pieczenia wyłożoną papierem do pieczenia. Dokładamy również dynię oraz czosnek (w łupinkach). Pieczemy ok. 60-70 minut.
Upieczoną dynię kroimy na mniejsze kawałki, pomidory obieramy ze skórki i pozbywamy się nasion, ale zachowujemy sok. Ja kładłam gniazda nasienne na siteczku i pozbywałam się w ten sposób nasion, a sok wykorzystałam do zupy. Obieramy cebulę oraz czosnek.
Wszystkie składniki dokładnie blendujemy z bulionem, przyprawami oraz śmietanką. Przelewamy do garnka i zagotowujemy. Ja podawałam z grzankami i uprażonymi pestkami dyni.
Jest to jedna z najlepszych zup z dyni jakie kiedykolwiek jadłam! Smacznego!
- Mini SPA – czas zadbać zarówno o cerę jak i włosy po trudach lata. Przygotowanie domowej maseczki nie zajmie Ci więcej niż kilka minut, w dodatku będzie się ona składać wyłącznie z naturalnych składników, za co Twoja cera odwdzięczy Ci się i będzie wyglądać zdrowiej. Poniżej znajdziecie kilka sprawdzonych i moich ulubionych przepisów na domowe maseczki:
MASECZKA Z DYNII
Potrzebujemy:
Składniki mieszamy, a następnie nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy. Po 15 minutach maseczkę należy zmyć letnią wodą.
MASECZKA Z PŁATKÓW OWSIANYCH
Potrzebujemy:
Składniki mieszkamy i czekamy aż płatki zaczną gęstnieć. Następnie nakładamy ją na oczyszczoną skórę twarzy (możemy ją również nałożyć na dekolt). Maseczka ta lubi spływać, więc polecam wykonanie jej podczas kąpieli. Dodatkowo możemy wykonać delikatny peeling, a po 10 minutach maseczkę możemy zmyć letnią wodą.
- W całym domu porozstawiałam świeczki. Marzy mi się dom z kominkiem, przy którym w najwygodniejszym fotelu świata będę czytać ulubione książki, ale póki co jest to niemożliwe i chyba w blasku świec odnajduję namiastkę kominka (jakkolwiek śmiesznie to nie brzmi :D). Świeczki o aromatycznych zapachach nadadzą romantycznej i magicznej atmosfery każdej kolacji...