Rok 2015 to bardzo dobry czas dla polskiej muzyki. To czas, w którym trochę bardziej zainteresowałem się polskim popem, poszerzyłem swoje horyzonty i odkryłem nieco nowej muzyki elektronicznej i hip-hopu. To również czas, w którym kupiłem/dostałem bardzo dużo wspaniałych winylowych płyt. Dobra polska muzyka. I o tym dzisiaj. Kolejność przypadkowa.
POLSKA MUZYKA NA WINYLACH
Daniel Drumz – Untold Stories
Daniel Drumz – artysta z Krakowa, zawieszony gdzieś pomiędzy elektroniką a hip-hopem. Na scenie od wielu lat. Wydał sporo bardzo interesujących singli i EP-ek mn. Kraktown z 2010 roku, funkowy, energetyczny numer ze świetnymi bębnami oraz wokalem Eldo (któremu towarzyszy na koncertach), jeden z moich ulubionych.
DD gra również sporo DJ-setów. Dobrze pamiętam dwa z nich, na Openerze oraz w krakowskiej Pauzie. Oba dobre kilka lat temu, na obu bawiłem się świetnie!
DD prowadzi audycję Electric Relaxation Show w Off Radio Kraków. Więc jeśli chcecie posłuchać dobrej muzyki koniecznie włączcie Off Radio w poniedziałki o 21.00. Streamieng online również dostępny!
Co do samej płyty, na stronie wydawcy DD znalazłem opis, który w pełni oddaje to co można na niej znaleźć: „Podwójny winyl, z pracą Nawera na froncie okładki złożonej przez Animisiwasza Startt, to adekwatne ukoronowanie dotychczasowej kariery muzycznej Daniela. Wiele inspiracji, olbrzymie doświadczenie, a przede wszystkim wyjątkowe obycie na klubowej scenie muzycznej zaowocowało bardzo dojrzałym materiałem, który powinien zainteresować klubowiczów, jak i słuchaczy poszukujących niebanalnych brzmień.” Mnie zainteresował bardzo! Tu znajdziecie singiel promujący Untold Stories.
Kixnare – Rotation
Kixnare to kolejny producent i DJ, który tworzy w Krakowie i wydaje w U Know My Records, polskiej wytwórni, która wspiera świetnych artystów i w której wydaję zdecydowanie za dużo pieniędzy.
Muzyka Kixnare ociera się zarówno o hip-hop jak i o muzykę taneczną. Jego twórczość można znaleźć zarówno na kilku solowych płytach, jak i na wielu kompilacjach, z której najbardziej znaną jest Niewidzialna Nerka.
Rotation to trzecie wydawnictwo w dorobku Kixnare. Co prawda ukazało się w grudniu 2014 roku wyłącznie w formie płyty winylowej, lecz ręcznie limitowany egzemplarz o numerze 227/300 znalazł się w moich rękach w roku ubiegłym. Płyta świeża, dość spokojna, bardzo przyjemna. Sprawdzajcie.
Albo inaczej
Jedna z moich ulubionych płyt 2015 roku, zawierająca jeden z moich ulubionych utworów poprzedniego roku – Stres w wykonaniu Felicjana Andrzejczaka (pana, który ponad trzydzieści lat temu, będąc wokalistą Budki Suflera nagrał piosenkę Jolka, Jolka). Znajduje się na niej osiem klasycznych utworów z dorobku polskiego hip-hopu w aranżacjach jazzowych. Płyta została zrealizowana ze sporym rozmachem z dwóch powodów, po pierwsze: do projektu zaproszono wybitnych muzyków i stworzono świetne aranżacje, co złożyło się na bardzo dobrze wyprodukowaną muzykę; po drugie: jeżeli teksty Peji interpretuje Zbigniew Wodecki, Pezeta Andrzej Dąbrowski a Kalibra 44 Wojciech Gąsowski, to musi być to coś wyjątkowego. Duża rzecz i ogromne brawa dla Alkopoligami, wytwórni, która ogarnęła ten projekt. Jest to jedna z niewielu moich płyt, z której w równej mierze mogę czerpać przyjemność zarówno ja, jak i moi rodzice!
Bokka – Don’t kiss and tell
Płyta bardzo różna od pozostałych w tym zestawieniu. Wstyd przyznać, ale zespół Bokka odkryłem dopiero w poprzednim roku. Postanowiłem jednak nadrobić braki i kupiłem jeden z pięciuset winyli Don’t kiss and tell. Płyta zawiera superenergetyczny materiał. Muzyka Bokki stanowi połączenie elektroniki, sampli, surowych gitar i fantastycznego głosu wokalistki zespołu. Ostatnio bardzo często wracam do tej płyty, szczególnie do utworu Let it. Warto również wspomnieć, że Bokka jest jednym z wielu wykonawców wydających płyty w wytwórni Nextpop. Wytwórni, która wydaje bardzo dobry, wartościowy pop, zrzesza wspaniałych artystów i dzięki której bardzo polubiłem polską muzykę rozrywkową. Na pewno w kolejnych artykułach pojawią się postacie związane z tą właśnie wytwórnią.
Ptaki – Przelot & Ptaki – Kalina EP
Płyta Kalina EP została wydana w 2014 roku, z kolei Przelot rok później, jednak obie płyty nabyłem jakieś pół roku temu. Ptaki to kolektyw didżejsko-producencki o bardzo szerokich horyzontach. Na obu krążkach bez trudu można znaleźć wiele różnych elementów i gatunków, począwszy od delikatnych gitar, poprzez boogie, techno czy, uwaga, muzykę tropikalną! (info z oficjalnej strony). Pomimo tak rozległego spektrum inspiracji, zespół stworzył bardzo przyjemną muzykę, do której uwielbiam wracać. Jakiś czas temu oba wydawnictwa gościły w naszych głośnikach tak często, że Angelika wydała tymczasowy zakaz ich odtwarzania.
Rysy – Traveler*
Pozycja ostatnia, najlepsza. Duet Rysy tworząc płytę Traveler zrobił najlepszą płytę jaką miałem okazję przesłuchać w poprzednim roku. Warto wspomnieć, że obraz do singla The Fib, promującego wydawnictwo zdobył nagrodę Yach za najlepszy teledysk 2015 roku. Traveler to płyta kompletna, jest tam wszystko co lubię w muzyce, świeżość, sporo energii, trochę melancholii, świetny wokal Justyny Święs z The Dumplings i Piotra Zioła z Baasch, wszystko to dobrze sklejone w całość. Płyta nie zawiera ani jednego przeciętnego kawałka, wszystkie są bardzo dobre. Jest to efekt wyjątkowego podejścia do robienia muzyki i tytanicznej pracy duetu Rysy, o których możecie przeczytać w bardzo ciekawym wywiadzie z zespołem. Polecam po stokroć!
* W momencie pisania artykułu wydawnictwo nie ukazało się jeszcze w wersji winylowej. Początkowo miało się pojawić przed świętami, później pod koniec stycznia, a kilka dni temu pojawiła się informacja o ukazaniu się winylu w marcu… nadal czekam na możliwość kupna, a kupię na pewno.
PS: Wpis ten powstał tylko i wyłącznie za sprawą Angeliki, która patrząc na to ile czasu i pieniędzy poświęcam na muzykę stwierdziła, że powinienem się tym jakoś podzielić. Więc się dzielę.
PPS: Pierwotnie wpis ten miał być częścią podsumowania 2015 roku, ale okazało się, że ilość płyt/artystów jest zbyt długa, więc postanowiłem to trochę rozbić.