Share Week 2016 to już piąta edycja organizowanej przez Andrzeja Tucholskiego akcji polegającej na polecaniu autorów przez autorów. Blogerzy polecają swoim czytelnikom blogi, które ich inspirują, na które zaglądają na co dzień i które wnoszą coś wartościowego do ich życia. Jak sam Andrzej mówi, kryterium to jakość oraz ważność danego autora w Twoim życiu. Przyznam, że było mi niezwykle trudno wybrać tylko trzech autorów, ale jest – udało się. Zapraszam na zestawienie mojej top trójki blogerów w tegorocznym Share Week.
MAMMAMIJA
Jest to blog prowadzony przez Anię i jej męża Michała. Blog o codzienności, która inspiruje i zachwyca. Na blogu znajdziemy posty podróżnicze, kulinarne, parentingowe i typowo lifestylowe. Tym co mnie zachwyca za każdym razem kiedy zerkam do Ani i Michała, jest ich poczucie estetyki. Widoczne zamiłowanie do minimalizmu oraz prostoty przyciąga mnie jak magnes. Oboje zajmują się fotografią, dlatego zdjęcia zamieszczane, zarówno na blogu, jak i Instagramie, wyglądają jak wyciągnięte prosto z Kinfolka. Ania i Michał mają 3 letniego syna, który również pojawia się na wielu fotografiach. To co dostajemy to widok szczęśliwej rodziny, świadomych rodziców, pięknej pary pełnej energii i zapału do życia.
Zdjęcia pochodzą z bloga www.mammamija.pl
I SAW PICTURES
Jest to kolejny blog prowadzony przez parę – Agę i Maćka, chociaż zdecydowanie więcej tam Agi. I saw pictures podrzucił mi któregoś wieczoru Arek, no i jak zaczęłam czytać to przepadłam. Oboje w obecnej chwili mieszkają w Londynie i na blogu pozwalają nam odkryć nieco mniej znane oblicze stolicy Wielkiej Brytanii. Urzeczona hipsterską odsłoną Londynu, pewnego dnia wybrałam się w samotną podróż do tego miasta, by odkryć alternatywne kawiarnie w Angel, które Agnieszka polecała.
Aga, podobnie jak ja, ma słabość do charity shops, czyli angielskich lumpeksów. Zresztą niedawno otworzyła sklep internetowy LUMPEKS, w którym możecie znaleźć starannie wyselekcjonowane perełki w stylu vintage.
Nie mogę również nie wspomnieć o tym, że to właśnie dzięki Adze dołączyłam do projektu Buzzujemy. Nie mogłam odmówić kobiecie, która tak pięknie pisze o herbacie, prawda?
Zdjęcia pochodzą z bloga I saw pictures.
MAKE LIFE TASTY
Niech Was nie zwiedzie nazwa bloga, bo to nie tylko ze względu na przepisy tak chętnie zaglądam do Joli. Make life tasty to dla mnie miejsce, gdzie celebruje się codzienność, chwile z najbliższymi, gdzie docenia się poranki w rytmie slow. Jola pisze piękne teksty, które każą na moment zwolnić, zastanowić się, zaparzyć filiżankę kawy i odetchnąć. Cudowne zdjęcia apetycznych potraw, często w wydaniu fit już nieraz sprawiły, że leciałam w pośpiechu do kuchni, aby wypróbować prezentowany przez Jolę przepis. Moje pierwsze placuszki pochodziły właśnie z przepisu z Make life tasty! Jola pewnie nie wie, ale stała się matką chrzestną mojego placuszkowego uzależnienia.
Zerknijcie i nabierzcie apetytu na życie.
Zdjęcia pochodzą z bloga Make life tasty.
Te trzy, z pozoru nic nie łączące blogi, wyróżnia minimalizm, prosta i harmonia. To wszystko to, do czego chciałabym dążyć w życiu, dlatego tak wiele treści uważam za wartościowe i ważne.
Nie byłabym z Wami do końca szczera poprzestając na tej trójce. Jest wiele blogów, na które regularnie zaglądam i z których czerpię siłę do działania, wiedzę, inspiracje. Poniżej przedstawiam zaledwie garść tych, bez których nie wyobrażam sobie cotygodniowego przeglądu blogosfery:
Znacie te blogi? Znaleźliście dla siebie coś interesującego?
Dodalibyście kogoś do tej listy?
Do następnego!