JAK SIĘ DOSTAĆ NA MACHU PICCHU?

To już kolejny post relacjonujący naszą podróż do Peru. Byliśmy już  w Limie, stolicy Peru, a także zabrałam Was nad ocean i do pięknej dzielnicy Limy Miraflores. Zwiedziliśmy razem Cusco, gdzie zmagaliśmy się z chorobą wysokościową i mieliśmy wątpliwą przyjemność skosztować świnki morskiej. Dzisiaj wyruszamy w dalszą podróż i podpowiemy, jak się dostać na Machu Picchu. W dodatku będzie to tani, ale pełen wrażeń sposób, aby dostać się do Aqua Calientes, czyli bazy wypadowej na Machu Picchu.

Cusco – Santa Maria – Hidroelectrica – Aqua Calientes czyli tani sposób na to, jak się dostać na Machu Picchu

Po zwiedzaniu Cusco czeka nas kolejny dzień wrażeń. W hostelu funkcjonuje małe biuro podróży, więc postanawiamy zweryfikować nasze plany. Żeby dostać się na Machu Picchu można wsiąść do pociągu w Cusco i wysiąść w Aqua Calientes, czyli miejscowości skąd do słynnego miasta Inków można się dostać w kilkadziesiąt minut. Wygląda jak plan idealny, prawda? No cóż, koszt takiego przejazdu w dwie strony kosztuje ok. 200 dolarów (cena może być niższa bądź wyższa w zależności od godziny – te bardziej oblegane są oczywiście jeszcze droższe). Zaczynamy kombinować, jakby tu uniknąć takiego dużego wydatku i natykamy się na kilku blogach podróżniczych na trasę Cusco – Santa Maria – Hidroelectrica – Aqua Calientes. Pytając o tę trasę w biurze podróży pani odradza – bo długa, bo ostatni kawałek trzeba iść ok. 3 godzin wzdłuż torów, bo nie wiadomo czy uda się złapać taxi collectivo, bo niebezpiecznie. Po długich rozważaniach postanawiamy zaryzykować. W hostelu możemy za darmo zostawić bagaż, więc przepakowujemy się w mniejszy plecak, bierzemy najpotrzebniejsze rzeczy, a resztę zostawiamy.

Rano kupujemy bilety wstępu na Machu Picchu oraz Machu Picchu Montagna w wydziale Ministerstwa Kultury w Cusco (Av. De la Cultura 220 Cusco), które otwarte jest od 7 rano, jemy śniadanie i łapiemy taksówkę na dworzec Terminal Terrente, za którą płacimy 5 soli (1 sol to ok. 1 zł). Pan jest niezwykle miły i sympatyczny, ale oczywiście nie mówi po angielsku, więc nasza rozmowa odbywa się na migi albo wyrywkowe słowa, które kojarzymy z hiszpańskiego albo włoskiego. Dowiadujemy się, że mamy uważać na komary, że Machu Picchu jest piękne, a także, że pogoda nam dopisze. Taksówkarz wyrzuca nas na środku dwupasmowej drogi przed dworcem i radzi abyśmy na siebie uważali. Machamy mu na pożegnanie i ruszamy aby kupić bilet. Na dworcach w Peru obowiązują pewne zasady, które warto sobie przyswoić. Firmy przewozowe mają swoje stanowiska oraz swoich naganiaczy. Zakochałam się w tym zawodzie i myślę, że z powodzeniem mogłabym stać na dworcu przez cały dzień i krzyczeć nazwę miejscowości, do której zmierza autobus. Podchodzimy do stanowisk i wypowiadamy magiczną nazwę „Santa Maria” i znajdujemy autobus, który podobno odjeżdża o 8.30. Kupuję dwa bilety za 15 soli każdy i widzę, że na bilecie widnieje godzina 9. Pytam, pani potwierdza 8.30. Czekamy i jak się pewnie domyślacie odjechaliśmy o 9.30.

MAŚĆ NA ARTRETYZM I HISZPAŃSKIE SZLAGIERY

Jedziemy. Przed nami ok. 5-6 godzin w autobusie. Jeszcze na dworcu poznajemy dwie dziewczyny z Austrii, które chcą się dostać do Aqua Calientes, więc postanawiamy trzymać się razem. W Peru bardzo powszechny jest handel w autobusach, tym razem mamy okazję zakupić krem na artretyzm i tabletki na chorobę lokomocyjną. Pan nawet co niektórych posmarował tą cudowna maścią, niestety mnie ta przyjemność ominęła. Droga wiedzie przez wysokie góry, przerażona tym co widzę na dole – zasypiam. Deszcz zacina, widoczność jest coraz mniejsza. Pan kierowca oczywiście trąbi co zakręt, więc nie mogę już spać. Całe szczęście zatrzymujemy się na poboczu, gdzie jest maleńka knajpka. Peruwianka ubrana w tradycyjny strój stoi przy trzech garach i sprzedaje jedzenie również na wynos. Zaopatrujemy się w ryż z jajkiem i warzywami, który zjadamy ze smakiem. Droga jest nadal kręta i niebezpieczna, ale przestaje padać. Nagle pada hasło „Santa Maria”, więc w okamgnieniu bierzemy manatki i wysiadamy. Bałam się, że trudno nam będzie złapać taxi collectivo do Hidroelectriki, ale moje obawy były nieuzasadnione. Kilku taksówkarzy obległo nas i dziewczyny, a także parę z Argentyny, która zmierza tam, gdzie my. Jak się później okazuje jest to ojciec z córką. Pan z ofertą 15 soli za osobę wygrywa i pakujemy się do mini vana. A teraz zaczyna się najlepsza część podróży. Hiszpańskie hity na ful i klakson będą soundtrackiem naszej 1,5 godzinnej podróży po krętych i wąskich górskich drogach. Dziewczyny z Austrii są przerażone, ja tam się śmieję, bo co innego mam robić?

BANANY, DŻUNGLA I PRAWDZIWY LUKSUS

Widoki za oknem zapierają dech w piersiach, przepaści, rzeka, góry. Przepięknie! Docieramy do Hidroelectrici około godziny 17. Pozostała nam tylko godzina do zachodu słońca, a trasa do Agua Calientes powinna nam zająć około 2 godzin. Kupujemy wodę, banany i ruszamy z nasza grupką w dalszą drogę. Pierwszy raz z bliska mogę obejrzeć banany i awokado rosnące na drzewach. To zadziwiające, że banany rosną do góry 🙂 Trasa jest raczej płaska, jedyną trudnością mogą być kamienie, po których nie idzie się zbyt wygodnie. Dookoła góry, rzeka i mnóstwo komarów. Pan taksówkarz ostrzegał! Zarówno w jedną, jak i w drugą stronę, idzie sporo ludzi, więc nieco mnie to uspokoiło. Bałam się samotnego marszu w dżungli po ciemku. W grupie było raźniej, a kiedy zrobiło się ciemno, łatwiej było maszerować kiedy każdy zapalił swoją latarkę. Po dwóch godzinach nareszcie docieramy. Żegnamy się z dziewczynami i ruszamy w poszukiwaniu hostelu. Lonely Planet jest jak zawsze niezawodne w takich sytuacjach. Niestety pierwszy hostel, na który się zdecydowaliśmy jest pełen, jednak jak się okazuje drugi z listy ma wolne pokoje, jest tańszy i pierwszy raz od przyjazdu będziemy mogli spać w pokoju dwuosobowym, na normalnych, a nie piętrowych łóżkach. Luksus.


No i jak wrażenia? Nabraliście apetytu na Peru? 

Zostawiam Was z kolejną porcją zdjęć, miłego oglądania!

p1110727 p1110733 p1110739 p1120005 p1120011 p1120016 p1120029 p1120031 p1120055 p1120032 p1120037-kopia p1120039 p1120040 p1120044 p1120066 p1120049 p1120045