Blogerski przewodnik po Warszawie chodził mi po głowie zaraz po tym jak zamieszkałam na kilka miesięcy w tym mieście. Moje początki z tym miastem nie były łatwe. Zaczęło się od nieskrywanej nienawiści, skończyło na bezgranicznej miłości. Po przeczytaniu pięknych tekstów innych blogerów widzę, że ich relacja z Warszawą wcale do najprostszych nie należy. Ale co ja Wam będę mówić, sami przeczytajcie.
Widzicie? Czerwiec i lipiec w jednym wpisie. Nie wiem jak to się stało! Czerwiec to dla mnie w chwili obecnej jedna wielka plama. Tyle się wydarzyło, w tak zawrotnym tempie, że jak chciałam zabrać się za podsumowanie to okazało się, że jest końcówka lipca. Więc się wstrzymałam. No i oto jest. Podsumowanie dwóch niezwykle szalonych miesięcy.