Maj, który najpierw dał nam ostro w kość niskimi temperaturami, deszczem i wiatrem, a który kończę z pierwszą opalenizną na ramionach. Maj pachnący bzem i konwaliami. Maj spędzony w rozjazdach pomiędzy Śląskiem, Kujawami i Warszawą. Fajny był ten maj.