Trudno mi zrozumieć, dlaczego czasami przychodzą mi do głowy pewne zdania. Pewne teksty pojawiają się w mojej głowie znikąd, kiedy biegam, kiedy jadę na rowerze, kiedy rano parzę mocną zieloną herbatę. Trudno mi zrozumieć, dlaczego chcę pisać o szczęściu, kiedy ostatnio nie było zbyt dobrze. Może to właśnie znak, że najwyższa pora obudzić się z tego złego snu i przypomnieć sobie, że szczęście jest w naszych głowach?
Kiedy ostatnio śmiałaś się na cały głos? Kiedy dałaś się ponieść temu co Ci w duszy gra. I choć banalnie to brzmi, to może właśnie to jest szczęście? A może wyjadanie masła orzechowego palcem ze słoika? Smak pierwszych truskawek? Poranny bieg, gdy wiewiórka przetnie Ci drogę? Spacer po lesie pachnącym letnim deszczem? Kawa z przyjaciółką. Chodzenie boso po mokrej od rosy trawie. Makaron z pesto jedzony o 5 nad ranem.
A może pogaduchy do białego rana z kimś, kogo uważasz za bratnią duszę? Schłodzone prosecco pite nad rzeką. Kilka stron książki nieczytanej od dzieciństwa. Pamiętasz „Anię z Zielonego Wzgórza”? Przejażdżka konna. Warsztaty taneczne. A może tańce wygibańce w podłym klubie?
Herbata pita z termosu nad jeziorem pod kocem, mimo tego, że jest maj. Śpiew ptaków, szum fal. Nowy lakier do paznokci. Serial oglądany do późnych godzin nocnych. Gilgotki. Delikatne pocałunki.
Śniadanie jedzone w łóżku. Szybka jazda na rowerze kiedy ktoś na Ciebie czeka, a może wręcz przeciwnie? Niespieszna przejażdżka bez celu? Kiedy ostatnio śpiewałaś na cały głos? Kiedy słuchałaś piosenek przywodzących miłe wspomnienia z czasów młodości? Kiedy ostatnio wpadłaś bez zapowiedzi do bliskiej Ci osoby na herbatę? Kiedy wysłałaś pocztówkę z wakacji? Napisałaś ciepłego maila do dawno niewidzianej przyjaciółki? Kiedy ostatnio byłaś spontaniczna? Dałaś się ponieść emocjom i chwili?
Powoli zaczynam dostrzegać to, że nie jestem w stanie dawać radości moim bliskim, kiedy sama nie jestem szczęśliwa. Dostrzegam to, że to ja jestem odpowiedzialna za to jak reaguję, jak przeżywam i jak rozwiązuję trudności, które napotykam na swojej drodze. Zacznij więc zmiany od siebie. Zmień swoje nastawienie. Polub siebie. Zrozum siebie. Gwarantuję, że radość, szczęście, które będziesz miała w sobie będą czuli wszyscy dookoła.