W dziennikach często Wam wspominam, że piekę domowe pieczywo. Ten prosty przepis na chleb inspirowany jest przepisem, który znalazłam na blogu Natalii Jest Rudo. Nabrałam wprawy, nie sięgam już po przepis, proporcje znam na pamięć, a chleb wychodzi zawsze idealny. Z chrupiącą skórką, miękki i sprężysty w środku.
Oto prosty przepis na chleb domowy z ziarnami bez wyrabiania i długiego oczekiwania.
Potrzebujemy:
0,5 kg mąki (robiłam zarówno z pełnoziarnistej jak i białej, zapewniam że chleb będzie smaczniejszy jeśli użyjecie lepszej mąki. Jeśli macie możliwość, sięgnijcie po organiczną)
3 płaskie łyżeczki suchych drożdży
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka miodu (bądź cukru)
garść ziaren słonecznika
garść pestek dyni
ok. 2 szklanek ciepłej wody
Mąkę wsypujemy do dużej miski, dodajemy wszystkie suche składniki (sól, drożdże, ziarna) oraz miód. Robimy małą dziurkę w środku i wlewamy do niej powoli wody. Ja zwykle na początku używam łyżki. Stopniowo dolewamy wody i zagarniamy mąkę. Przestaję dolewać wody gdy ciasto ma już zwartą, ale wciąż sprężystą konsystencję. Wtedy przechodzę do ręcznego wyrabiania ciasta. Delikatnie je zagniatam. Formuję kulkę, przekładam do miski i przykrywam ściereczką. Ciasto odkładam do wyrośnięcia na godzinę.
Po godzinie ciasto przekładam do keksówki wyłożonej papierem śniadaniowym, znów przykrywam ściereczką i odkładam na kolejne pół godziny. W między czasie piekarnik nagrzewamy do 200 stopni.
Ciasto delikatnie nacieramy wodą, jeśli macie ochotę posypać chlebek ziarnami to jest to idealny czas. Ja zwykle tego nie robię, bo te ziarenka nieco mi się przypalają, a potem nieładnie odpadają.
Chleb pieczemy 40-45 minut.
Natalia u siebie dodaje również siemię lniane, płatki owsiane, tymianek. Więc jak widzicie pole do popisu jest ogromne. Ja raz robiłam z oregano i wyszedł pyszny.