To chyba już powoli staje się tradycją, że każde podsumowanie miesiąca zaczynam od stwierdzenia, że nie wiem gdzie mi się ten czas podział. Sierpień minął mi pod znakiem małych podróży po Wielkiej Brytanii, pikników, gości i rozkoszowania się cudowną pogodą.
PODRÓŻE MAŁE I DUŻE
Na przełomie lipca i sierpnia wybraliśmy się do Ogrodu Botanicznego w Cambridge, nie tylko aby podziwiać bujną i egzotyczną roślinność, ale również aby posłuchać muzyki na żywo. Koncert odbywał się w ramach Cambridge Summer Music Festival. Trafiliśmy na wieczór z muzyką irlandzką i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobało! Przy okazji zjadłam przepysznego burgera wegetariańskiego z grillowanymi grzybami portobello, papryką i kozim serem. Pycha!

Na początku sierpnia spędziliśmy niezapomniany dzień w Londynie. Aga z I saw pictures zorganizowała spotkanie blogerów, które odbyło się w niesamowitym miejscu. Dalston Gardens to ogrody w samym środku Hackney, w których stworzono kawiarnię. Poduchy, koce, lampiony, baldachimy pośród drzew i kolorowych kwiatów. Pokazałabym Wam zdjęcia z tego weekendu, ale karta pamięci do aparatu się popsuła i straciłam ok. 200 zdjęć… Dlatego musicie zadowolić się tym selfie. Pozwólcie, że przedstawię! Od lewej Arek, Karolina z Dine & Dash (tylko spójrzcie na jej zdjęcia!), Alicja i Jarek z Duolook.pl (na ich blogu znajdziecie relację właśnie z tego spotkania), Aga, Sylwia, ja i Evelina. Nie obyło się bez długich rozmów o blogowaniu, ale również o życiu w Anglii. Cudownie inspirujące popołudnie! Kolejne spotkanie już niedługo.

Cambridge latem jest naprawdę piękne i tym samym ściąga rzesze turystów z całego świata, dlatego centrum raczej omijam szerokim łukiem szczególnie w ciągu dnia. Dla tych dwóch turystek zrobiłam jednak wyjątek. Marta i Evelina przyjechały do nas w odwiedziny na przedłużony weekend i jak sobie zapewne potraficie wyobrazić naszym długim rozmowom nie było końca. Idealne towarzystwo, piękna pogoda, cudowne widoki, pyszne jedzenie – na długo zapamiętam ten wspólnie spędzony czas. Jedyne zdjęcie, które się uchowało i to to pamiątkowe zdjęcie w trójkę.

Zaraz po odjeździe dziewczyn przyjechali do nas moi rodzice. Wizyty moich rodziców są zawsze mobilizujące i staramy się zabierać ich w miejsca, w których jeszcze nie byli. Tym razem odwiedziliśmy Królową w Windsorze…

…pojechaliśmy po raz kolejny na lawendowe pole (mimo, że lawenda już powoli zaczynała schnąć, przez co jej kolor nie był tak intensywny, to to miejsce znów zrobiło na mnie piorunujące wrażenie – tym bardziej, że zakwitły również słoneczniki, które znajdują się zaledwie kilka kroków od lawendowego pola)…


Jak zawsze korzystamy z chwili dla siebie. Pogawędki z takim widokiem są jeszcze przyjemniejsze!
…a także nad morze do Broadstairs (relacja się pisze!).

Jeśli jesteście na bieżąco z Arka vlogami to wiecie, że przez ostatnie 6 tygodni intensywnie trenował wioślarstwo. Na zakończenie 6 tygodniowego kursu odbyły się regaty. Mąż wygrał, bo jakby inaczej! Z rodzicami dzielnie kibicowaliśmy w towarzystwie schłodzonego prosecco, ciasta marchewkowego, serów i świeżej, chrupiącej bagietki…

KULTURA I LITERATURA
Czytanie na kocyku na świeżym powietrzu sprawiało mi tyle przyjemności, że wiele wieczorów spędziłam właśnie w ten sposób. Do tego dobrze schłodzona lemoniada i nic mi więcej nie było potrzeba. W tym miesiącu przeczytałam Minimalizm Leo Babauty, który tylko mnie utwierdził w przekonaniu, że to filozofia życia, która bardzo mi odpowiada. Książka była podzielona na kilka rozdziałów, w których poruszano różne aspekty minimalizmu: poczynając od ograniczenia ilości rzeczy w domu, w szafie, kończąc na przemyśleniu relacji z innymi i rezygnacji ze znajomości nic niewnoszących do naszego życia. Książka bardzo mi się podobała, jednak wiele kwestii było potraktowanych bardzo ogólnikowo więc chętnie przeczytałabym coś co rozwinęłoby tę tematykę. Czytaliście coś ciekawego o minimalizmie i życiu w rytmie slow?
Pozostając w tym temacie, ostatnio wciągnęłam się w słuchanie podcastów. Jestem w trakcie przygotowywania zestawienia moich ulubionych audycji, ale chciałabym tutaj wspomnieć o odcinku 40 podcastu Więcej niż zdrowe odżywianie pt.: Minimalizm, jak uprościć sobie życie? Świetny wywiad z Katarzyną Kędzierską, autorką bloga Simplicite.pl. Często zaglądam na Kasi bloga, ale po raz pierwszy miałam okazję ją usłyszeć. Cudownie obserwować jak można zmienić swoje życie wprowadzające zasady, które tak naprawdę nic nie kosztują. A wynikiem tego jest prostsze, szczęśliwsze życie.

Janusza L. Wisniewskiego czytam od bardzo dawna i bardzo lubię wracać do jego książek czy opowiadań. Tym razem w jedno popołudnie przeczytałam O udręce braku pożądania. U Wiśniewskiego zawsze znajduję poruszające teksty, które wyzwalają we mnie ogromne uczucia poprzez smutek, ból, ale i szczęście. Trudy związków, samotności, bycia rodzicem. Jak zawsze lektura jego książek wprowadziła mnie w nieco melancholijny i refleksyjny nastrój.
Pod koniec miesiąca wzięłam się za lekturę jakże osławionych Pięćdziesięciu twarzy Greya. Jestem pod koniec drugiej części, ale pozwolę sobie tutaj na blogu tego nie komentować. Pamiętajcie, każdy ma prawo zbłądzić!
KUCHENNE REWOLUCJE
Oj działo się w naszej kuchni, działo! Pomiędzy najlepszymi na świecie plackami ziemniaczanymi mojego taty staraliśmy się jeść zdrowo. Wychodziło z różnym skutkiem, ale mam dla Was kilka pysznych przepisów wartych spróbowania:

- delikatne curry z bakłażanem i cukinią czesto gości u nas w domu, zazwyczaj tworzę wariacje na podstawie tego przepisu dodając pieczarki, paprykę czy szpinak
- burrito z tofucznicą, guacamole i szpinakiem towarzyszyła nam wielokrotnie podczas śniadań na trawie w ogródku
- papryki faszerowane kaszą jaglaną to bardzo smaczna i pożywna opcja dla osób dbających o to, co ląduje na ich talerzach. My papryki oprószyliśmy dodatkowo fetą i świeżą bazylią. Ostatnio staramy się włączać jak najwięcej kaszy jaglanej do naszej diety, więc jeśli macie jakieś dobre, sprawdzone przepisy to proszę, podzielcie się.
Wpisy, które pojawiły się na blogu w sierpniu:
MAYER HAWTHORNE – KRÓL NEOSOULU
BERLIN W 24 GODZINY
WYGRZEBANE Z SIECI CZYLI LINKI GODNE POLECENIA #8
DLACZEGO WARTO PODRÓŻOWAĆ W RYTMIE SLOW. SLOW TRAVEL TO JEST TO!
NAJLEPSZY MAKARON ŚWIATA
Vlogi Arka, które mogliście przegapić:
Vlog#4 Trzeci tydzień przygotowań do Poznań Maraton 2016 i wioślarstwo w Cambridge
Vlog #5 Fizjoterapia, 82 kilometry i GoPro na rzecze
Vlog #6 Dlaczego zacząłem biegać? 3H Poznań Maraton Projekt
Vlog #7 Odżywianie przy bieganiu, Smoothie, Vegan Island i Windsor
Vlog #8 Moje pierwsze zawody i ulewa w Cambridge
Jak Wam minął sierpień? Mam nadzieję, że skorzystaliście z ostatnich chwil lata i powoli przygotowujecie się na nadchodzącą jesień. Tymczasem życzę Wam wszystkiego co najlepsze we wrześniu!