Trudno mi uwierzyć, że pierwszy miesiąc 2016 roku już za nami. Końcówka grudnia i styczeń to był dla mnie niezwykle intensywny czas. Poznałam mnóstwo ciekawych ludzi, wypiłam hektolitry herbaty, przegadałam dziesiątki godzin i najadłam się pierogów na kolejny rok. Realizacja celów na 2016 rok idzie całkiem sprawnie. Długie wieczory sprzyjają czytaniu. Nie ma na co narzekać. No i przyszedł czas na podsumowanie miesiąca. Ciekawi co się wydarzyło u mnie w styczniu? Zapraszam do lektury!