Październik minął mi w mgnieniu oka. Tyle spraw na głowie, blog, przygotowania do podróży oraz do ślubu. Ciągle mam nowe pomysły, wiecznie planuję i zastanawiam się kiedy ja to wszystko zrobię. Dziś jestem z dala od domu, więc postanowiłam, że na moment zwolnię, zastanowię się co w ostatnim miesiącu poszło dobrze, a co chciałabym osiągnąć w listopadzie. Wydaje mi się, że takie podsumowania są ważne, żeby zrozumieć co nam właściwie spawia przyjemność, a gdzie popełniamy błędy i spróbować je zniwelować w najbliższym czasie. Oto kilka luźnych myśli, które przyszły mi do głowy i które zobrazują Wam jak minął mi październik.Read More
Dopiero od niedawna polubiłam się z jesienią, może dlatego, że daje mi odpocząć po trudach lata? Uwielbiam jesień za kolorowe liście na drzewach, za to rozproszone światło nad ranem, które przepięknie mieni się wśród jarzębiny i kasztanów. Pedałując rano do pracy uśmiecham się sama do siebie, bo mimo że jestem ciepłolubna to lubię moją parkę i bordowy szalik, który idealnie komponuje się z opadającymi liśćmi z drzew. Dlaczego by nie przekuć wad w zalety?