Trolltunga to jedna z najbardziej spektakularnych skalnych formacji w Norwegii. Przyciąga turystów z całego świata. Jak się dostać na Trolltungę? Ile zajmuje dojście do niej? Co ze sobą zabrać?
Trolltunga to skała wisząca 700 metrów nad Jeziorem Ringedalsvatnet. Dojście do Trolltungi, która położona jest 1180 m n.p.m. do łatwych nie należy, ale przepiękne widoki po drodze, a także na końcu trasy wynagradzają każdy trud.
Trasa jest dosyć długa i może być wyczerpująca. My byliśmy na samym początku lipca i niestety padało, a na części trasy nadal leżał śnieg. Mimo przyjemnej temperatury na dole, w drodze zmokliśmy (mieliśmy oczywiście przeciwdeszczowe ubrania i pokrowce na plecaki), a przy rozkładaniu namiotu zaczął padać śnieg, a temperatura spadła poniżej zera. Warto mieć to na uwadze, zresztą jak zawsze, gdy pakujemy się w góry. Rano za to przywitało nas słońce i piękna pogoda.
Ruszyliśmy około 18 i byliśmy na miejscu o 22, złapaliśmy busik z P2 na P3, gdzie jest początek trasy, ponieważ było już dosyć późno i zapowiadano deszcz. Często w Norwegii latem decydujemy się na popołudniowe wyjścia w góry, ponieważ jest w nocy jasno (warto to oczywiście sprawdzić, bo wszystko zależy od miejsca i miesiąca, w sierpniu już noce są coraz ciemniejsze), a na trasie jest mniej ludzi.
Rano, gdy wstałam przed 6 na wschód słońca, byłam przy Jęzorze Trolla sama. Po godzinie 9 zaczęli pojawiać się już pierwsi turyści, a gdy my opuszczaliśmy Trolltungę po 10, był już niezły tłumek i kolejka do robienia zdjęć. W drogę powrotną ruszyliśmy o 10:40, a na parkingu byliśmy o 15, przy czym mieliśmy jeden dłuższy odpoczynek na jedzonko po drodze i schodziliśmy na P2.
Z praktycznych informacji:
- na pierwszych 10 km szlaku nie wolno się rozbijać namiotem, warto to mieć na uwadze i mierzyć swoje siły na zamiary.
- szlak nie jest bardzo stromy, najgorsze są te 4 pierwsze kilometry, nie oznacza to, że trasa jest wypłaszczona (przewyższenie 800 metrów jeśli idziemy z P2 i 320 jeśli idziemy z P3). Jest też dosyć długa, więc jeśli nie chodzisz zbyt dużo i nie masz doświadczenia w górach odradzałabym wejście na Trolltungę.
- po drodze są dwie chatki, do których wejście powinno ograniczać się do nagłych wypadków; znajdują się one na 8 i pomiędzy 10 i 11 kilometrze.
- nie wolno rozkładać namiotów przy trasie, a konieczne wizyty „w toalecie” powinny odbywać się z dala od szlaku i wszelkich strumieni.
- nie zaleca się hików bez przewodnika poza sezonem, czyli od końca września do początku czerwca.
Jak się dostać na Trolltungę:
AUTEM
Można dojechać na parking autem i tutaj mamy dwie opcje: P2 w Skjeggedal oraz P3 w Mågelitopp.
P2 to parking, z którego można ruszyć w 28 kilometrową trasę (w obie strony), bądź złapać busika, który dojeżdża do P3 i tym samym skraca trasę o pierwsze 4 km (te pierwsze 4 km wiodą przez stromą, asfaltową drogę). Koszt parkingu to: 500 koron (do północy tego samego dnia), 700 koron (do północy dnia następnego, czyli dwa dni), 900 koron (trzy dni). Koszt busika z P2 do P3 to 130 koron do góry i 100 koron w dół.
P3 funkcjonuje tylko na zasadach pre-bookingu, więc trzeba zrobić rezerwację on-line. Miejsc jest tylko 30, a koszt to 600 koron za dzień.
Szczegółowe informacje można znaleźć tutaj: https://trolltunga.com/parking-and-transportation/
TAXÓWKĄ BĄDŹ BUSEM
można również na P2 dostać się taxówką bądź busikiem z miasteczka Odda – koszt i godziny odjazdów znajdziecie tutaj: https://trolltunga.com/parking-and-transportation/
Na parkingu P2 znajdują się toalety oraz mały sklepik.
Dla sportowych świrków polecam zajrzenie na stronę Trolltunga Active, która organizuje różne wyprawy w tej okolicy. Mnie najbardziej zaintrygowała via ferrata i chętnie bym tam wróciła i weszła na Trolltungę po klifie w górę.
Co ze sobą zabrać?
W zależności, czy idziemy i wracamy tego samego dnia, czy zostajemy na noc nasz bagaż będzie się nieco różnił, ale mimo wszystko warto pamiętać o:
- ubraniu na cebulkę, ciepłych ubraniach, kurtce przeciwdeszczowej, czapce, rękawiczkach
- wodoodpornych butach
- czołówce
- wodzie (na trasie jest kilka miejsc, w których można uzupełnić zapasy wody pitnej)
- jedzeniu, energetycznych przekąskach
- power banku
- zawsze biorę też reklamówkę, w której trzymamy w plecaku śmieci
- leki, plastry
My idąc na noc wzięliśmy również:
- jet boila, który w dosłownie 2 minuty zagotowuje wodę
- namiot
- śpiwory
- gorące kubki, kanapki, Snickersy
- posiłki liofilizowane
- Kindla (czytam zawsze przed snem)
Krótkie filmiki i więcej zdjęć znajdziecie w mojej relacji na Instagramie w wyróżnionych zakładkach na moim profilu.
Marzy Wam się odwiedzenie Języka Trolli? A może już byliście? Jak wrażenia?
Inne piękne miejsca w Norwegii, które mogą Ci się spodobać:
Plaża Kvalvika i szczyt Ryten na Lofotach